Tarta z kremem daktylowym i porzeczkami

Wróciłam późno z Buska-Zdroju, gdzie odwiedziłam moją Mamę, która pojechałą tam odpoczywać w sanatorium (swoją drogą genialne miejsce). Następnego dnia miałam dostarczyć swoją pierwszą paleo tartę robioną na zamówienie. Straaasznie mnie wymęczyła podróż powrotna i czułam się jak na karuzeli kiedy wróciłam do domu.

SPÓD

  • 3/4 szklanki mąki kokosowej
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych
  • 2 szt. jaja
  • 1/4 szklanki płynnego oleju kokosowego
  • szczypta soli
  • szczypta sody

KREM

  • 200 ml mleka kokosowego
  • 1 szklanka suszonych daktyli
  • 2 łyżki siemienia lnianego
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • 1 czubata łyżka kakao

DODATKOWO

  • 400 gram czarnych porzeczek
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  1. Rozgrzej piekarnik do 190C.
  2. Jaja wbij do misy miksera i ubij z olejem.
  3. Cały czas miksując dodawaj mąkę, wiórki, sodę i sól.
  4. Formę do tarty nasmaruj masłem i wylep ją ciastem pokrywając również brzegi formy.
  5. Piecz przez około 18 min. sprawdzając, żeby ciasto się nie przypaliło.
  6. Uchyl piekarnik, żeby tarta przestygła.
  7. Następnie przygotuj krem daktylowy.
  8. Daktyle oddziel od pestek i podziel na mniejsze części. Moje były bardzo ciągnące i łatwo odchodziły od pestki, więc dzieliłam je przy pomocy dłoni.
  9. Włóż je do garnka z grubym dnem i wlej mleko kokosowe, dodaj kardamon oraz kakao.
  10. Cały czas mieszając (ok. 5 min.), rozetrzyj je na jednolitą masę. Równie dobrze, możesz zostawić większe kawałki. Ostudź odrobinę.
  11. Zmiel siemię lniane w blenderze lub młynku do kawy i dodaj do kremu (krem się zagęści).
  12. Kiedy krem trochę ostygnie i zgęstnieje wyłóż go na spód tarty.
  13. Na końcu, porzeczki podsmaż bardzo krótko na oleju kokosowym (ok 2 min.), cały czas mieszając, aby owoce równo pokryły się tłuszczem.
  14. Wyłóż na krem i wystudź.
  15. Zjadaj w upalny dzień do mrożonej kawy.

Wróciłam późno z Buska-Zdroju, gdzie odwiedziłam moją Mamę, która pojechałą tam odpoczywać w sanatorium (swoją drogą genialne miejsce). Następnego dnia miałam dostarczyć swoją pierwszą paleo tartę robioną na zamówienie. Straaasznie mnie wymęczyła podróż powrotna i czułam się jak na karuzeli kiedy wróciłam do domu. Nie byłam w stanie się zmusić do zrobienia czegokolwiek, nie mówiąc już o pieczeniu. A zamówienie trzeba zrealizować. Odłożyłam to na rano, trochę w stresie czy zdąże.

Wcześnie rano zabrałam się za robienie tarty i … i po chwili tarta była gotowa! Sama byłam zaskoczona, że trzy warstwowe ciasto zrobiłam w ekspresowym tempie. Uff. Zamówienie mogło zostać dostarczone na czas. A efekt… podobno wspaniały.

Bardzo słodki krem daktylowy mocno kontrasuje z soczystymi i kwaskowatymi porzeczkami. Do tego mrożona kawa i ochota na słodkie zaspokojona.

Desery
Kuchnia europejska