Roladki z indyka z nadzieniem z wątróbki
Kiedy coś gotuję, to zwykle jest to całkowita improwizacja, próby i błędy. Nie męczę się spisywaniem składników na jakieś danie, na które przepis znalazłam w necie. Albo właśnie wyjeżdzam na wakacje i muszę wyczarować coś z resztek, które zostały w lodówce. Tak własnie było tym razem. Pakowaliśmy się na Strugę na dwa tygodnie, a lodówkę trzeba bylo zostawić wyczyszczoną. Resztka wątróbki z królika poszła więc na nadzienie do roladek z indyka. Świeże zioła zawsze mam w domu albo na balkonie, więc obiad gotowy.
- 400 g polędwicy z indyka
- 100 g wątróbki
- ½ szt. cebuli
- ½ szt. papryczki chilli
- świeże zioła np. szałwia (cząber, bazylia – ok. 2 łyżek)
- 1 szt. ząbek czosnku
- sól
- pieprz
- słonina do smażenia
- Wątróbkę podsmaż na maśle na dość dużym ogniu po ok 2 minuty z każdej strony. Nie przyprawiaj. Odstaw do ostygnięcia.
- Polędwicę przetnij wzdłuż na cienkie plastry. W zależności od kawałka mięsa, wyjdzie około 4.
- Każdy kawałek posól i popieprz z obu stron. Odstaw.
- Wątróbkę wrzuć do miksera razem z cebulą, czosnkiem, chilli i ziołami. Przypraw do smaku i zmiksuj, tak żeby dało się wyczuć tylko niewielkie kawałki cebuli.
- Na kraniec każdego kawałka polędwicy nałóż łyżkę nadzienia z wątróbki i zwiń w rulonik. Zepnij wykałaczkami lub zwiąż sznurkiem spożywczym, żeby dobrze się trzymały.
- Na patelni wytop słoninę i smaż ruloniki na średnim ogniu od czasu do czasu obracając, żeby usmażyły się z każdej strony i w środku.
- Podawaj z młodymi ziemniakami posypanymi świeżym koperkiem i z pieczonymi buraczkami.