Szakszuka z dynią
Szakszuka to bardzo "elastyczne" danie. Podstawą szakszuki są świeże pachnące pomidory i papryka, ale gdzie o tej porze znajdę takie cuda?! Aby uprościć sprawę, można użyć po prostu dobrego sosu pomidorowego (passaty) i sproszkowanej papryki.
- 3 jaja wiejskie
- 1/2 szklanki ugotowanej dyni
- 1/2 szklanki passaty
- 1/2 awokado
- 1/2 papryczki chilli
- 1/2 cebuli
- 1 ząbek czosnku
- szczypta kminu
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól
- pieprz
- oliwa z oliwek extra vergine
- świeża mięta lub natka pietruszki
Cebulę pokrój w kostkę, czosnek i chilli w plasterki.
Rozgrzej oliwę na patelni i dodaj pokrojone warzywa. Smaż na średnim ogniu od czasu do czasu mieszając, aż cebula się zeszkli.
Dolej passatę, dodaj przyprawy i wymieszaj. Smaż chwilę do połączenia się smaków.
Zrób małe "gniazdka" na patelni i wbij tam całe jaja.
Równomiernie rozłóż na patelni pokrojoną w kostkę dynię (ja użyłam piżmowej). Sprawdź ile gotować dynię.
Zmniejsz źródło ciepła, zakryj patelnię pokrywką i smaż do momentu ścięcia się białek (ok 7-12 min.).
Sprawdzaj od czasu do czasu czy aby żótka się nie ścięły. Mają pozostać płynne.
Pokrój awokado w plasterki i razem ze świeżymi ziołami posyp szakszukę.
Zajadaj od razu gorącą.
Uważam, że to idealne śniadanie na zimę i jesień, bo przyprawy mocno rozgrzewają. Swoją szakszukę zrobiłam z dynią, bo zawsze ją mam w misie w kuchni, ale z powodzeniem można dodać szpinaku, jarmużu czy batatów, a nawet bezglutenowej kaszy. Wtedy danie będzie jeszcze bardziej rozgrzewające, kojące i sycące.
Tę szakszukę ze zdjęcia spałaszowałam sama 🙂 ale jeśli jest Was więcej, możecie równie dobrze użyć większej patelni i wbić tam nawet 9 jaj, a potem wyjadać łyżką (tak jest najwygodniej) z jednej patelni. W ten oto sposób ominie Was zmywanie naczyń 🙂