Tarta bananowo-cytrynowa
Ta tarta powstała na przywitanie mojej siostry w Krakowie, która już dawno mnie nie odwiedzała z "dalekiej" Warszawy. Ale… tak ją skutecznie nakarmiłam paleo śniadaniem, że nie była w stanie spróbować deseru. Chyba się dziwiła, że śniadaniem bez chleba też można się najeść i to jak.
SPÓD:
- 2 szt. jaja
- 3/4 szklanki mąki kokosowej
- 3 łyżki mąki kasztanowej
- 9 łyżek wiórków kokosowych
- 1/2 szklanki płynnego oleju kokosowego
- 1 łyżka xylitolu
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki sody
BUDYŃ:
- 3 szt. dojrzałe banany
- 400 ml mleka kokosowego
- 4 łyżki mąki z tapioki lub ziemniaczanej
- 2 łyżeczki agar-agar
- sok z 1/2 cytryny
- 1/2 batonu Zmiany Zmiany
WIERZCH:
- zamrożona cytryna lub skórka z cytryny
- polewa czekoladowa lub 3 kostki czekolady
- 1 szt. duży dojrzały banan
- Najpierw przygotuj budyń.
- W rondlu rozgorzej mleko kokosowe.
- W międzyczasie zblenduj mąkę z tapioki z odrobiną wody (tak aby nie było żadnych grudek) i dodaj do ciepłego mleka.
- Gotuj wszystko około 2 minut, żeby mleko zgęstniało. Następnie dodaj agar-agar i jeśli będą grudki zmiksuj budyń blenderem na gładką masę.
- Następnie dodaj zmiksowane lub zgniecione banany (zależy jakiej konsystencji chcesz uzyskać budyń) i sok z cytryny i dokładnie wymieszaj z mlekiem.
- Odstaw w chłodne miejsce do wystudzenia.
- Potem przygotuj spód.
- Rozgrzej piekarnik do 190C.
- W misie miksera zmieszaj jaja z przestudzonym olejem kokosowym, xylitolem i solą
- W oddzielnym naczyniu przesiej mąki z sodą i połącz z wiórkami kokosowymi.
- Dodaj mąki do masy jajecznej, cały czas mieszając.
- Wyłącz mikser i sprawdz rękami konsystencję ciasta, ma nie lepić się do rąk i być sprężyste. W razie potrzeby dodaj wiórków kokosowych.
- Wysmaruj foremkę na ciasto olejem kokosowym i podsyp odrobiną mąki.
- Wylep formę ciastem, tak żeby pokryła również brzegi do wysokość ok 1-5 – 2 cm.
- Ponakłuwaj ciasto widelcem i włóż do rozgrzanego piekarnika.
- Piecz około 25 min.
- Odstaw, żeby spód trochę przestygł.
W międzyczasie pokrój batony Zmiany Zmiany na niewielkie kosteczki i ułóż na spodzie tarty.
- Wylej wystudzony budyń, tak żeby pokrył batony.
- Wstaw do lodówki do stężenia na ok 4 h, a najlepiej na całą noc.
- Następnego dnia pokrój banana w cienkie plasterki i ułóż na wierzchu tarty.
- Wyjmij cytrynę z zamrażalnika i zetrzyj około połowy (całą, nie tylko skórkę) na banany.
Następnie przygotuj polewę taką jak tutaj (w tym przypadku nie używałam xylitolu w polewie) lub przy pomocy obieraczki do warzyw zrób wiórki z czekolady i posyp nimi tartę.
Ta tarta powstała na przywitanie mojej siostry w Krakowie, która już dawno mnie nie odwiedzała z „dalekiej” Warszawy. Ale… tak ją skutecznie nakarmiłam paleo śniadaniem, że nie była w stanie spróbować deseru. Chyba się dziwiła, że śniadaniem bez chleba też można się najeść i to jak.
Po odstawieniu siostry na pociąg przyrządziliśmy sobie z Witoldem kawę i zostaliśmy sami z prawie całym ciastem. No cóż trzeba dać radę. Myślę, że nie będzie problemu, bo Witold już siegnął po trzeci kawałek. Zdaje się, że wyszła smaczna 🙂
Jak pewnie zauważyliście, do całego ciasta użyłam tylko jedne łyżki xylitolu (do spodu). Myśle, że pewnie można ją pominąć. Budyń z dojarzałymi bananami jest tak słodki, że nie trzeba niczego więcej dodawać. Dlatego też dodałam cytrynę, żeby kontrastowała ze słodyczą budyniu. Słodyczy nadają również batony Zmiany Zmiany/ W nich również nie ma cukru, tylko słodycz z daktyli i fig. Ja użyłam Lewy Sierpowy i Kosmos. Każdy z nich ma inny kolor i nadają fajnej konsystencji tarcie, po przekrojeniu tarty są wyraźnie widoczne, a całość wygląda przez to ciekawie.
Cytryny zamówiłam przez internet w Farmie Świętokrzyskiej. Przyjechały z Włoch i są bio. To widać i czuć. Dlatego też pozwoliłam sobie jedną zamrozić w całości, żeby użyć jej potem do tarty razem ze skórką
