W czajniku zagotuj ok. 1,5 l wody.
Przekrój dynię na pół. Łyżką wyjmij wnętrze wraz z pestkami.
Pokrój ją w ok. 2-3 cm. kawałki (nie musisz obierać dyni hokkaido ze skórki) i włóż do garnka. Zalej wrzątkiem w takiej ilości, żeby sięgał ok. 1 cm powyżej poziomu dyni. Chcemy uzyskać zupę krem, a nie rozwodnioną dynię.
Cebulę i czosnek pokrój na niewielkie kawałki (nie martw się o ich grubość i tak będą zmiksowane).
Na patelni rozgrzej olej kokosowy i podsmaż cebulę i czosnek wraz z kurkumą i tyminkiem. Mieszaj od czasu do czasu uważając, żeby czosnek się nie przypalił, bo będzie brzydko pachniał.
Dodaj zawartość patelni do dyni zalanej wrzątkiem i gotuj do miękkości (ok. 20-25 min). Przypraw solą i pieprzem tak jak lubisz.
W międzyczasie na tej samej patelni wysmaż dobrze boczek (ja lubię formę czipsów tj mocno wysmażone i chrupiące, ale nie przypalone).
Wyjmij boczek z patelni i odłóż na bok, a wysmażony tłuszcz z boczku przelej do zupy. Zupa nabierze jeszcze lepszego smaku.
Jak tylko dynia pożądnie zmięknie, zmiksuj całą zupę na gładki krem.
Przelej do talerzy, dodaj po 3 plastry boczku i przybierz świeżym oregano.
Smacznego :)